foodie

Od dłuższego czasu obserwujemy wzrost zainteresowania w naszym kraju wiedzą związaną z kulinariami, a co za tym idzie odkrywaniem nowych smaków. Można swobodnie powiedzieć że jest to nie tylko sposób na życie, ale nawet pewnego rodzaju filozofia, w której dobry smak a często także świadomy wybór komponentów ma duże znaczenie. Złośliwi mówią, że to zwykła moda i nowa sposobność do bycia snobem. Jak zatem jest naprawdę – dziś się nad tym zastanowimy.

Foodie ≠ smakosz?

W czasach korpomowy, która coraz bardziej przenika do naszego języka – coraz mniej dziwi, że zamiast polskich terminów posługujemy się tymi wziętymi żywcem z angielszczyzny. Problem tkwi w tym, że chociaż słownik polsko – angielski mówi, że foodie jest odpowiednikiem smakosza – w istocie słowa te stosowane są w zupełnie innych kontekstach.

Smakosz kojarzy się nam z pewną nobliwością i powagą, ze znawstwem oraz francuskimi terminami opisującymi technologię przyrządzania dań, z bywaniem w wykwintnych restauracjach. Foodie zaś to mieszkaniec dużego miasta, wykształcony, koło trzydziestki, traktujący gotowanie jako aktywność, która sprawia frajdę, prowadzi bloga, albo przynajmniej profil na Instagramie. Jest też gadżeciarzem: kupuje książki, zbiera ciekawe bibeloty nawiązujące swą wymową do kulinariów, wie co to jest sezonownik. Niektóre ortodoksyjne okazy mogą ze sobą grać w foodie – planszówki. 

Czy foodie to złe zjawisko?

Istnieje wiele głosów krytykujących społeczność foodie za pretensjonalność i symulowanie posiadania wiedzy na temat tajników kuchni. My uznajemy, że każde zjawisko które ma pozytywne założenia – a zjawisko foodie bezsprzecznie do takich należy. Należy również pamiętać że foodie to nie szef kuchni, ale osoba która czerpie czystą przyjemność z gotowania na swoim własnym, nie zawsze bardzo wysokim poziomie. Dodatkowo – jest ubarwiającym elementem wielu wielkomiejskich społeczności. Foodie bowiem często organizują ciekawe spotkania, gdzie można zjeść bardzo smaczne potrawy przy okazji zawiązując nowe, ciekawe znajomości. Pozdrawiamy zatem wszystkich foodie i liczymy na zaproszenia na degustacje 🙂

 

Ocena Artykułu
Twoja ocena
[Głosów: 2 Ocena: 3.5]