gastronomia przyszłości

 

Oglądając kroniki telewizyjne z poprzednich dekad możemy zaobserwować, jak wielkie zmiany dokonały się w gastronomii. Niegdyś bar mleczny, kolejki, brzęk aluminiowych chochli, kluski ze skwarkami – dziś optymalizacja pracy, aplikacje, „samo nakrywające się” stoliki, mięso z drukarki 3D…

Dążenie do optymalizacji pracy.

Jeszcze kilka lat temu kelnerzy przyjmujący zamówienia zdawali się na swoją niezawodną pamięć bądź podręczny notesik. Dziś coraz częściej spotykamy ich z terminalami dotykowymi,  poprzez które kuchnia, czy też bar, dostaje od razu wiadomość o zamówieniu. Dzięki temu oszczędza się dużo czasu i zwiększa wydajność pracy.

System gastronomiczny stopniowo staje się coraz ważniejszym elementem działania lokalu.

Również konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na to, z jakich narzędzi korzysta załoga. Posiadanie przez pracownika narzędzi adekwatnych do obecnych realiów technologicznych mówi nam, że będziemy szybko i sprawnie obsłużeni, a w razie potrzeby bez problemu dostaniemy fakturę.

Pracownicy korzystający z systemów gastronomicznych mają szansę poświęcić czas, który spożytkowaliby na ciągłe chodzenie z zamówieniami do kuchni, na nawiązanie lepszego kontaktu z klientem. Korzystanie z profesjonalnego systemu dla gastronomii może również stanowić swego rodzaju ściągę dla kelnera. Niektóre terminale dotykowe są w stanie na bieżąco podpowiedzieć” kelnerowi, jeśli ten stanie w ogniu pytań wymagającej klienteli.

Wołowina z drukarki.

Coraz więcej z nas wystrzega się jedzenia mięsa ze względu na cierpienie zwierząt, które towarzyszy jego pozyskiwaniu. A co, jeśli mięso wytwarzane byłoby przez drukarkę 3D? Firma Modern Meadow w USA stworzyła model biznesowy, który realizuje tego typu wizję. Dzięki temu pozyskiwalibyśmy mięso jedynie robiąc zwierzęciu biopsję, nie zaś pozbawiając go życia. Jeszcze kilkanaście lat temu tego typu pomysł był łatwiejszy do realizacji dla filmowców, niż producentów żywności. Jednak niebawem może stać się dla nas normą, dzięki czemu będziemy mogli jeść stek bez wyrzutów sumienia.

Stoliczku, nakryj się!

Okrzyk, który w dzieciństwie uznawaliśmy za magiczne zaklęcie, dziś posiada swe realne zastosowanie w londyńskiej sieci restauracji, gdzie używane są stoły z wbudowanymi ekranami. Za ich pomocą możemy zmienić teksturę stolika jak obrus, zagrać w wybraną grę, czy też zabić nieznośną ciszę muzyką. I to nie wszystko! Możemy również oglądać na bieżąco, jak postępują prace nad wybranym przez nas daniem, a po tym ekscytującym wieczorze – zamówić przy pomocy stolika taksówkę.

Jak widać na podstawie tych  przykładów – nasz świat mknie bardzo szybko do przodu, odpowiadając na potrzeby lub też je w sposób bajeczny niemal generując. Słysząc o tego typu nowościach zastanawiamy się, czy staną się one standardowymi praktykami , czy są tylko przejściowymi trendami. Jednak odpowiedź na to pytanie przyniesie czas.

Ocena Artykułu
Twoja ocena
[Głosów: 0 Ocena: 0]

Komentarze są wyłączone.