gastronomia prorodzinna

Gastronomia – to cała mnogość wyzwań. Gastronomia adresowana do rodzin z dziećmi – to mnogość wyzwań do kwadratu. Warto jednak zainwestować w relacje z tą grupą odbiorców z racji na jej wierność i nieprzebraną sympatię o ile będziecie mieli narzędzia, dzięki którym ją sobie zjednacie. Poniżej prezentujemy dziesięć propozycji.

Karmienie dziecka.

Dla matek niemowląt karmionych piersią lub mlekiem modyfikowanym pobyt w restauracji jest stresującym przeżyciem. Bo gdzie nakarmić niemowlę? Jak przygotować mieszankę? Warto wyjść naprzeciw kobietom i rozwiązać problem karmienia. Idealnym wyjściem dla matek karmiących będzie osobne pomieszczenie, w którym bez skrępowania podadzą dziecku pierś (pokój powinien być ogrzewany, z delikatnym oświetleniem i wewnętrzną zasuwką). Mamom przygotowującym mleko w butelce, można udostępnić mikrofalówkę, w której w ciągu kilku sekund podgrzeją mieszankę. W przypadku, gdy konieczne jest zrobienie mleka – zaoferować wrzątek, oczywiście nieodpłatnie.

Przewijanie, przebieranie.

Zmiana pieluszki lub zabrudzonego ubranka, w miejscach publicznych bywa zwykle dość kłopotliwa. Rzadko zdarza się, aby restauracja dysponowała dostosowaną toaletą. Łazienka wyposażona w przewijak i chusteczki nawilżane mogłaby zdecydowanie ułatwić mamom przebranie malucha. Restauracja z takim udogodnieniem stałaby się numerem jeden na liście miejsc publicznych, odwiedzanych przez matkę.

Wieczorki zapoznawcze.

Choć w przypadku mam, to raczej zapoznawcze przedpołudnia. Organizacja spotkań dla mam maluchów w jednym wieku to strzał w dziesiątkę. Mamusie krnąbrnych 2-latków z chęcią podzieliłyby się między sobą własnymi historiami, smutkami i radościami. Mamy starszaków mogłyby rozwiać obawy związane z pierwszym dniem ich pociech w przedszkolu, porównać doświadczenia, skonfrontować placówki.

Kącik zabaw z opiekunką.

Lokal z wydzielonym miejscem do zabawy dla dzieci jest marzeniem każdej mamy. Kącik zabaw powinien być dość duży, bezpieczny, dobrze wyposażony i pilnie strzeżony przez wykwalifikowaną opiekunkę.

Ustronne miejsce dla śpiących maluchów.

Poza drzemki dziecka jest sporym utrudnieniem dla mamy, planującej dłuższy pobyt poza domem. Wykorzystaj to i spraw, by w twoim lokalu maluchy mogły spokojnie spać. Ustronny kącik dla niemowląt śpiących w swoich wózeczkach to przedsięwzięcie wymagające niewielkiego nakładu pracy, a czyniące restaurację miejscem atrakcyjnym dla mam.

Mini biblioteczka, spokojna muzyka relaksacyjna.

Gdy maluszek słodko śpi, mama ma kilka chwil dla siebie. Poza pysznym posiłkiem i gorącą kawą zaproponuj coś jeszcze – coś, co wyróżni twój lokal spośród setek innych w mieście! Niewielki regał z książkami o różnorakiej tematyce, czasopisma dla pań i łagodna muzyka w tle – zrób to, a twoja restauracja nigdy nie będzie świecić pustkami.

Menu.

Dieta matek karmiących różni się od menu innych osób. Jest bardziej restrykcyjna. Powinna być zdrowa, zbilansowana i różnorodna. Zaproponuj mamom potrawy, które będą mogły jeść bez żadnych obaw. Dobrym rozwiązaniem może być specjalna wkładka w menu, oferująca proste i smaczne dania, bez dodatku ostrych przypraw lub czosnku. Każde danie powinno być rozpisane na poszczególne składniki.

Spotkania dla świeżo upieczonych mam.

Kilka razy do roku warto zorganizować spotkanie dla kobiet, które niedawno zostały matkami. Zapewne dla wielu z nich byłoby to jedno pierwszych wyjść z domu, od momentu urodzenia dziecka. Tym bardziej pobyt w twoim lokalu musi być wyjątkowy. Zaproś ekspertów, którzy podpowiedzą mamom, jak wrócić do figury sprzed ciąży. Każ szefowi kuchni przygotować niecodzienne menu. Wraz z pracownikami lokalu postarajcie się stworzyć atmosferę kameralności, zaufania i życzliwości.

Spotkania dla przyszłych mam.

Jeśli twój lokal jest rzeczywiście nastawiony na rodzinę, nie zapominaj o kobietach ciężarnych. Przynajmniej dwa razy do roku zorganizuj spotkanie z ekspertami – położną, dietetykiem i ginekologiem. Owszem, restauracja to nie szkoła rodzenia, jednak czemu nie wyjść poza utarte schematy?

Atmosfera.

Każda mama zbuntowanego 2-latka czy rozbrykanego 4-latka wstydzi się za zachowanie swojego dziecka przed obcymi ludźmi. Spojrzenia pełne dezaprobaty, złości i niechęci to dla nich codzienność w miejscach publicznych. Spraw, by u ciebie było inaczej. Pozwól dzieciakom i ich mamom poczuć się swobodnie. Stwórz wraz z personelem atmosferę ogólnej życzliwości. Szczere uśmiechy pracowników lokalu oraz spokój i opanowanie w stresujących sytuacjach, są dla mamy dużym ułatwieniem i ogromnym wsparciem.

Przeczytaj również: 500 plus w gastronomii

 

Ocena Artykułu
Twoja ocena
[Głosów: 0 Ocena: 0]