Dziesięcioletnie doświadczenie na rynku tak kapryśnym, jak gastronomiczny to dokonanie, jakiego życzymy wszystkim tym którzy naprawdę kochają pracę w branży i dają z siebie wszystko. Właśnie tak osiągnęła sukces Tawerna Pepe Verde — jedna z pierwszych gastronomii, które otworzyły się w łódzkiej Manufakturze. Jednak nie tylko okrągła rocznica nas zaintrygowała, ale także niespotykana feta, jaka będzie towarzyszyć okrągłej rocznicy! Dlatego też pozwoliłam sobie zaprosić do wywiadu Panią Anettę Moll-Musiał – właścicielkę restauracji.
Dominika Ciurzyńska: Jakie atrakcje przewidujecie Państwo dla gości, którzy razem z Wami będą świętować okrągłą rocznicę powstania restauracji?
Anetta Moll-Musiał: Z okazji 10. urodzin naszej restauracji przygotowaliśmy dla gości pięć koncertów gwiazd polskiej muzyki i kolację degustacyjną z wyjątkowymi gośćmi. W ciągu dwóch urodzinowych tygodni w Tawernie zagrają: Muniek Staszczyk, Blue Cafe, Artur Gadowski, Lech Dyblik i łódzki zespół Bielas i Marynarze. Będą to kameralne koncerty akustyczne, w których udział jest bezpłatny. Kolejną, wyjątkową atrakcją będzie komentowana kolacja połączona z degustacją win, którą poprowadzą Robert Makłowicz i Piotr Bikont. Obaj panowie gościli już w naszej restauracji, ale tym razem spotkanie będzie miało szczególny charakter – nie tylko ze względu na nasze urodziny. Tawerna Pepe Verde specjalizuje się w daniach kuchni śródziemnomorskiej, a podczas tej kolacji podamy sześć dań kuchni dalmatyńskiej i sześć odpowiednio dobranych do nich win. Wszystkie potrawy są inspirowane przepisami z najnowszej książki Roberta Makłowicza „Dalmacja. Książka kucharska”. To rzadka okazja, aby spróbować podobnych przysmaków w Łodzi. Zwłaszcza okraszonych kulinarnymi opowieściami dwóch wielkich miłośników jedzenia, wina i podróży, jakimi są Robert Makłowicz i Piotr Bikont.
Tak huczne obchody rzadko zdarzają się restauratorom, skąd pomysł na uświetnienie urodzin restauracji w taki sposób?
10. urodziny naszej restauracji to naprawdę wyjątkowa okazja. Jesteśmy w Manufakturze od początku jej istnienia i cały czas z powodzeniem się rozwijamy. Nasz rynkowy sukces zawdzięczamy nie tylko zgranemu zespołowi restauracji i wspólnemu wysiłkowi wszystkich pracowników, ale również gościom, którzy od lat chętnie odwiedzają Tawernę. Chcieliśmy pokazać, że doceniamy ich zaufanie i to, że są z nami od tylu lat.
Jak wyglądały początki Tawerny Pepe Verde?
Tawerna od początku była restauracją śródziemnomorską z wyraźnym nawiązaniem do żeglarstwa i podróży. Podstawą menu była pizza wypiekana w piecu opalanym drewnem oraz makarony, sałatki i dania główne inspirowane głównie kuchnią włoską. Kolejne podróże w poszukiwaniu kulinarnych inspiracji sprawiły, że zaczęliśmy wprowadzać do oferty dania z innych rejonów basenu Morza Śródziemnego. Zaczynaliśmy w lokalu znacznie mniejszym niż obecnie. Początki to trzy sale położone na trzech poziomach. Po dwóch latach działalności powiększyliśmy lokal o dodatkową przestrzeń. Zmieniliśmy też wystrój – lokal stał się jaśniejszy i bardziej kolorowy przy zachowaniu żeglarskiego i morskiego charakteru. Kolejną rozbudowę rozpoczęliśmy w tym roku.
Oprócz Tawerny posiadacie Państwo jeszcze dwie restauracje, które mieszczą się w Manufakturze: Hot Spoon — restaurację z kuchnią tajską, oraz Galicję — restaurację z kuchnią kresową. Wszystkie one są rozpoznawalne i chętnie odwiedzane przez łodzian. Jak udało się Państwu tego dokonać i stworzyć trzy marki niemalże równocześnie?
Pierwszą naszą restauracją była Tawerna Pepe Verde. W miarę rozwoju Manufaktury i pojawiających się nowych możliwości powstały kolejne – najpierw Restauracja Tajska Hot Spoon, a następnie Galicja. Kluczem były podróże. Tawerna powstała z zamiłowania do żeglugi i kuchni śródziemnomorskiej, a wyprawy do Tajlandii podsunęły nam pomysł na otwarcie pierwszej w Łodzi restauracji oferującej kuchnię tajską. Wiedzieliśmy, że kluczem do sukcesu będzie autentyczność, dlatego w Hot Spoon gotują kucharze z Tajlandii. Nasi goście to doceniają.
Nie inaczej jest w Galicji. Chociaż restauracja oferuje kuchnię bardziej „swojską”, to pozostaje ona autentyczna – przyrządzając dania bazujemy na tradycyjnych recepturach i produktach. Doceniają to nie tylko łodzianie, ale również goście z innych miast i zagraniczni turyści.
Za sukcesem wszystkich restauracji stoją zapewne w równej mierze pomysł na ich charakter, dbałość o najwyższą jakość i różnorodność oferowanych produktów i usług, jak i zgrany zespół pracowników. Od lat współpracujemy ze sprawdzonymi i profesjonalnymi szefami kuchni, kucharzami liniowymi i menedżerami. Niewielka rotacja pracowników, nawet na stanowiskach kelnerskich jest dla nas prawdziwym powodem do dumy.
Jakie są plany załogi Tawerny Pepe Verde na kolejne dziesięć lat?
Niedawno zakończyliśmy duży remont i rozbudowę naszej restauracji. Lokal powiększył się o dwie nowe sale, przestronny bar i efektowny taras położony na dachu. Powiększyliśmy także kuchnię, co daje nam mnóstwo nowych możliwości. W naszym menu częściej będą się pojawiały nowości i propozycje sezonowe. Rozbudowa restauracji pozwala nam też na organizację dodatkowych atrakcji dla naszych gości. Już teraz w weekendy na tarasie gra DJ, a we współpracy z łódzką szkołą salsy organizujemy latynoskie wieczory taneczne. Przez ostatnią dekadę nieustającą się rozwijaliśmy – zarówno kulinarnie, jak i organizacyjnie. Nie zamierzamy przestawać. Cały czas obserwujemy rynek i pojawiające się trendy. Uważnie słuchamy też naszych gości. Jesteśmy przekonani, że kolejne lata będą równie pełne zmian i nowości pojawiających się w odpowiedzi na ich potrzeby i oczekiwania.
Dominika Ciurzyńska: Dziękuję bardzo za rozmowę.
Komentarze są wyłączone.