Dobre bo łódzkie – portal promujący produkty i usługi z rodzimego, łódzkiego “ogródka”. Współpracuje zarówno z lokalnymi biznesmenami, ale także ośrodkami kultury. Zaprosiłam do wywiadu Przemysława Dyderskiego – pomysłodawcę portalu, aby dowiedzieć się czy lokalny patriotyzm pomaga w biznesie (i nie tylko).
Jak się narodziła idea portalu? Dlaczego akurat Łódź?
Idea Portalu zrodziła się z obserwacji, jakie prowadziliśmy z bratem. Ogólnie rzecz biorąc zauważyliśmy, że każdy z nas lubi się przywiązywać do wybranych punktów usługowo – handlowych. Lubimy być wynagradzani, doceniani, wyróżniani. Nasz projekt który, bardzo dynamicznie się rozwija, to właśnie zapewnia. Dlaczego Łódź? To miasto ma swój potencjał, to miasto najpierw trzeba znienawidzić aby później je pokochać bezkresną miłością. Tak właśnie było z nami. Na początku, tak jak wielu, uważaliśmy że tu nie można już nic zrobić. Później okazało się, że to co stanowiło jeszcze niedawno przeszkodę, stało się szansą. Postanowiliśmy to wykorzystać.
Jakie założenia przyświecają portalowi Dobre bo łódzkie? Do kogo jest adresowany? Jak długo działacie?
Główne założenie to promocja firm działających w naszym mieście. I tu kolejna obserwacja. Wielu powtarza, że szansą na sukces jest rynek globalny, my postanowiliśmy wyróżnić się z tłumu. Lokalny rynek daje ogromne szanse, pozwala na rozwój biznesu w mieście, a co za tym idzie rozwój miasta. Jak przyciągnąć inwestorów do miasta? Trzeba pokazać, że jesteśmy przedsiębiorczym społeczeństwem. Portal jest adresowany do mieszkańców Łodzi, którzy dzięki karcie „Dobre bo Łódzkie” mogą poruszać się po swojego rodzaju mapie punktów, w których dostaną rabat. Rabat który jest zmienny w zależności od sezonu. Nasze działania rozpoczęliśmy zaledwie pół roku temu, ale już teraz możemy zaproponować rabaty u 77 partnerów. Liczba ta cały czas ulega zmianie i wszystko wskazuje na to, że już niedługo osiągnie magiczną liczbę 100, co będzie dla nas tylko motywacją do jeszcze intensywniejszych działań.
Promujecie swoje idee za pomocą karty Dobre bo łódzkie – dlaczego taka forma i co to realnie daje Waszym partnerom, a także użytkownikom karty?
Karta jest kluczem do wielu drzwi. To potwierdzenie, że jesteśmy w gronie najlepszych. Karta to także sposób na wyszukanie najciekawszych promocji. Prowadząc działania marketingowe w Łodzi zauważyliśmy, że bardziej to nam niż naszym partnerom zależało na tym, aby firma dała promocję. Karta ma swoją wartość, dzięki czemu nasi partnerzy także widzą w tym bardzo dużą korzyść dla siebie i swoich klientów. Mamy więc w tym wspólny cel. Forma kart oraz nazwa nie są przypadkowe, mają ściśle nawiązywać do lokalnego patriotyzmu. Aktualnie mając kartę jesteśmy w stanie zaoszczędzić około 500zł, a to dopiero początek…
Jakie branże współpracują z DBŁ?
Postanowiliśmy, że nie będziemy tworzyć kart tylko dla jednej branży… przede wszystkim że zależy nam na tym, aby hasło „Jedna karta, setki możliwości” stało się faktem. Aktualnie naszymi partnerami są takie firmy jak: Andy Fashion, Beauty House, Restauracja Montenegro, U Krechmera, Księgarnia Odkrywcy, 10th floor Spa w Hiltonie, Sto Design, Loft Aparts i wiele innych. Szerokość oferty to nasza mocna strona.
Dlaczego patriotyzm lokalny jest tak ważny w waszych działaniach?
Tutaj tak naprawdę zaczęła się nasza historia z programem. Każdy z nas pewnie nie raz słyszał stwierdzenie, które jeszcze nie dawno było jak echo: „Tu nic nie ma”. My się z tym nie zgadzamy. Łódź jest miastem innym niż wszystkie. Jest miastem z krótką ale barwną historią. Chcemy aby wiara w to miasto odradzała się, aby to miasto podniosło się z przysłowiowych kolan i rosło w siłę. Technicznie miasto jest już gotowe, potrzebna jest jeszcze wiara w to, że czas na rozwój Łodzi jest właśnie teraz. Z czym się kojarzy Dobre bo Łódzkie? Niech każdy odpowie sobie sam;)
Zmieniacie nieco wizerunek. Dlaczego?
Naszym celem jest stworzenie programu dla ludzi. To im ma się podobać nasz program. Zależy nam aby program był czytelny oraz zrozumiały dla każdego. W grudniu poprzedniego roku stworzyliśmy program, który stanowił fundament. Jesteśmy otwarci na sugestie i propozycje. Chcemy aby karta Dobre bo Łódzkie była jak Łódź teraz… Zmieniamy się dla Was!
Aktualnie zmieniliśmy całkowicie wizerunek naszej strony, ale to nie oznacza że to już koniec. Cytując klasyka… „Kto nie idzie do przodu, ten się cofa”, a my chcemy tak jak łódź płynąć jeszcze dalej.
Działania Przemysława Dyderskiego, to nie tylko portal DBŁ, ale także profil facebookowy Nasza Łódź da się lubić. O co chodzi w tej inicjatywie. Jakie sukcesy odniósł Pan w pracy nad tym projektem?
Projekt Nasza Łódź da się lubić to spełnienie dawnych marzeń o prowadzeniu portalu informacyjnego, ale innego niż do tej pory. Nasz przekaz jest tylko i wyłącznie pozytywny, nie piszemy o korkach, pożarach i tym podobnych. Na stronie znajdziemy informację o tym co w mieście się zmieniło, gdzie spędzić wolny czas, czym miasto się wyróżnia. Pomiędzy tymi informacjami trafimy na najciekawsze informacje z naszych łódzkich firm. Aktualnie na facebook-u obserwuje nas około 14 500 osób, głównie mieszkańców Łodzi i to nie koniec…
Wróćmy jeszcze na chwilę do gastronomii, której poświęcamy na co dzień wiele naszych rozważań – dlaczego zachęcacie gastronomów do uczestnictwa w życiu Waszego portalu i współtworzenia karty DBŁ?
Dobre bo Łódzkie to nic innego jak najlepsze firmy w naszym mieście. Wybieramy partnerów, którzy swoimi usługami, produktami wyróżniają się w tłumie. Oczywiście także dostrzegamy firmy, które zaczynają i mają potencjał. Gastronomia jest to bardzo trudna ale i wdzięczna branża. Często poświęcamy cały swój czas aby nasza restauracja była najlepsza, a co za tym idzie często wkładamy w to całe swoje serce. Z własnego doświadczenia wiem, że firma tylko wtedy osiąga sukces jak robimy to co lubimy i robimy to z sercem. Ostatnio modne zrobiło się gotowanie, ludzie często poruszając się po Polsce, czy po świecie poznają regiony przez kuchnię. Odwiedzając restauracje, będące w naszym programie, możecie się przekonać jak istotny jest klimat i smak.