kelner_5_cech_dobrego_kelneraWiększość z nas ma w swoim życiorysie zapisane przynajmniej kilka doświadczeń związanych z kelnerowaniem i wie jak ciężka, i stresująca jest to praca, zwłaszcza na samym początku. Każdy kelner ma też swój wypracowany system pracy i pomysł na to, jak rozmawiać z klientami. Co jednak najbardziej cenimy u kelnerów? Przedstawiamy wam pięć cech lub zachowań kelnerskich, które uznaliśmy za na tyle ważne, że potrafią podbić smak serwowanych potraw. Przynajmniej my to kupujemy 😉

Uśmiech i inteligentne poczucie humoru.

Odpowiednie przyjęcie gościa w restauracji — działa jak dobry aperitif — rozluźnia atmosferę i powoduje, że apetyt gościa na każdą chwilę w twojej gastronomii wzrasta. Kelner, który sympatycznym uśmiechem obdarza zniecierpliwioną kobietę, oczekującą na spóźnialskiego partnera spowoduje, że poczuje się lepiej i być może pozostanie w lokalu, nawet jeśli spotkanie się nie odbędzie. Może się także okazać, że powróci pomimo niemiłych skojarzeń. Podobnie jest, kiedy idziemy na sobotnią kolację z przyjaciółmi — jeśli napotkamy na sympatycznego kelnera, który poprowadzi ciekawie rozmowę — spotkanie zyska na jakości i wszyscy będą miło wspominać wieczór.

Pasja i profesjonalizm.

Lubimy spotykać ludzi, którzy mówiąc o rzeczach z pozoru prostych, odkrywają je przed nami w nowych, soczystych barwach. Kelner, który z pasją mówi o tym, co jest spécialité de la maison zakładu z autentyczną fascynacją — zawsze spowoduje w nas chęć spróbowania dania nawet wtedy, kiedy przyszliśmy jedynie na lekką, kameralną kolację. Jeśli do tego danie zostanie podane profesjonalnie — nie ma żadnej przyprawy, która mogłaby się z tym równać.

Intuicja

Nie zawsze to, co wybieramy z karty jest tym, co na pewno nam zasmakuje. Zdarzają się jednak kelnerzy, którzy siódmym zmysłem wyczują, że wybrane przez ciebie danie wcale nie przypadnie ci do gustu. Czy to jedynie świetna retoryka, czy siódmy zmysł? Trudno stwierdzić, ale kiedy dostajesz coś, o czym nawet nie śniłeś i co pozytywnie zaskoczy cię smakiem — wdzięczność będzie ogromna, tym bardziej że zazwyczaj wybieramy dania zupełnie losowo i uznajemy za mile widziane, aby kelner nas przeprowadził przez świat smaków, które są w karcie.
Nie należy jednak mylić tego z narzucaniem woli i podważaniem decyzji gościa, bo to również zdarza się niektórym młodszym kelnerom i tego nie lubimy.

Wyczucie

Jeden klient lubi, jak się wokół niego „skacze”, inny natomiast nie lubi jak mu kelner „patrzy w talerz” i wyczekuje, kiedy skończy posiłek. Wiedza na temat tego, jak potraktować danego klienta przychodzi z czasem. Umiejętność dopasowania się do gościa — jego nastroju, sposobu bycia jest bardzo ważna. Dzięki temu buduje się niepisana nić porozumienia między gościem a kelnerem. Nie zawsze oczywiście jest na to czas, ale zawsze warto, chociaż w minimalnym stopniu zaopiekować się gościem.

Po przeczytaniu tego artykułu część z was zapewne uśmiechnie się i powie, że to wszystko to tylko poezja, teoria, czy też czcza paplanina. Otóż nieprawda. Da się to zrobić i mieliśmy wiele na to przykładów. Zdarza się nam nawet odwiedzać niektóre miejsca jedynie ze względu na obsługę, która nas kojarzy, zna nasze przyzwyczajenia i możemy jak w amerykańskim filmie — rozsiąść się i powiedzieć: „To samo co zwykle”. Niby nic, a jednak daje poczucie, że ma się takie miejsce gdzie można przyjść i czuć, że ktoś cię lubi i dba o ciebie. Gdzie istnieje miłe porozumienie, które przymyka oczy na kuchenne chochliki, które czasem lubią o sobie dać znać i na zwykłe muchy w nosie odwiedzającego.

Ocena Artykułu
Twoja ocena
[Głosów: 3 Ocena: 5]