Administratorem danych osobowych jest JNS Sp. z o.o. ul. Wróblewskiego 18, (93-578 Łódź), NIP 725-189-13-94, nasze dane kontaktowe: e-mail: biuro@jns.pl, telefon: +48 42 209 27 01, fax: +48 42 209 27 02.
Na naszej stronie internetowej stosujemy sposób zautomatyzowany przetwarzania danych (w tym profilowania), zbierania danych statystycznych i analizowania ruchu na stronie internetowej. Aby dowiedzieć się więcej na temat administratora danych, odbiorców danych, profilowania, sposobu wykorzystania oraz sposobu zmiany ustawień przeglądarki, kliknij TUTAJ. Korzystając z tej strony bez zmian ustawień wyrażasz zgodę na profilowanie.

Akceptuję

Zapisz się do newslettera!

Dołącz do newslettera i bądź na bieżąco z najnowszymi artykułami, informacjami i promocjami.

Regulamin newslettera dostępny tutaj





Ulotki – martwa reklama czy niedoceniany potencjał?

wood-lighting-creativity-paperW czasach naszych dziadków papier miał potężną moc. Poczytność gazet nie tylko była oszałamiająca w ilości, ale również w jakości – istotnie czytano je od deski do deski. Dlatego siła reklamy prasowej, ulotek i wizytówek wszelkiej maści stanowiła główną gałąź marketingu. Obecnie, w dobie cyfryzacji informacji, ulotki tracą na znaczeniu. Przedsiębiorcy podchodzą do nich z rezerwą, klienci – z niechęcią. Czy istnieje zatem przyszłość dla ulotek?

Z czego zrezygnować rozdając ulotki?

Jeśli jesteś kolejnym przedsiębiorcą, który wpadł na ,,fantastyczny” pomysł wrzucania ulotek do skrzynek pocztowych lokalnych mieszkańców – porzuć ten pomysł. Nie wiesz, do kogo trafia taka ulotka, więc nie jesteś w stanie określić w żaden sposób grupy docelowej. Oprócz tego, nie jesteś w stanie zbadać ile z tych osób przeczytało Twoją ulotkę, a ile ze złością wyrzuciło ją do kosza myśląc o tym, że ktoś znów zaśmiecił mu skrzynkę pocztową papierami.

Kolejnym wątpliwym pomysłem jest rozdawanie ulotek na chybił trafił na ulicy. Nie wiesz, do kogo taka ulotka trafia, nie wiesz, ile z nich ląduje w pobliskich koszach na śmieci. Co z tego, że wydrukowanie tysiąca ulotek nie jest jakimś ogromnym kosztem, jeśli z ich losowego rozdawania nie trafi do Ciebie ani jeden klient? Kolejne pieniądze wyrzucone w błoto.

Nie warto też rozdawać ulotek byle jakich. Fakt, łatwo jest wydrukować sobie w domowym zaciszu czarno-białe ulotki informacyjne, ale umówmy się – to zadziała jak antyreklama. Drukowanie jak wszyscy kolejnej sterty dwustronnych, błyszczących karteczek w standardowym rozmiarze to też niekoniecznie dobry pomysł.

Skoro wiesz, czego nie robić, czas dowiedzieć się, co warto wprowadzić.

Ulotka jest z pewnością czymś pożądanym w każdym rodzaju sprzedaży wysyłkowej – czy chodzi o wysyłkę na dalekie dystanse czy dowóz pizzy w mieście. Trzeba ją jednak dostosować do grupy odbiorców. Jeśli dowozisz pizzę dla studentów ulotka może być luźna – kolorowa, dynamiczna, skupiająca się na kontakcie i tanim menu. Jeśli natomiast dowozisz dania na bankiet czy do dużej firmy ulotka może przybrać kształt kunsztownego, zminiaturyzowanego menu Twojej restauracji.

Jeśli Twoja restauracja organizuje catering na wesela czy inne uroczystości, możesz dodać do dań – np. w pobliżu półmisków z zimnymi przekąskami albo gdzieś w pobliżu termosów czy ekspresu do kawy – ulotki z informacją, kto jest dostawcą jedzenia. Być może część gości zainteresuje się Twoimi usługami, a jeśli nie – ulotki do Ciebie wrócą z możliwością wykorzystania ich w innym miejscu.

Nawiązując współpracę B2B (business to business) np. z jakąś siecią hotelową, możesz zostawić określoną ilość ulotek w każdym pokoju hotelowym. Hotel posiada dane o swoich klientach – kim są, skąd pochodzą, czemu przyjechali itp. Kiedy więc któryś z gości zdecyduje się zamówić u Ciebie danie, albo wręcz po jego wyjeździe jedna z ulotek zniknie z pokoju będzie to znak, że zainteresowałeś sobą klienta. Mało tego, wiesz o nim o wiele więcej, niż w przypadku losowego rozdawania ulotki na ulicy.

Pomyśl też o spójności Twojej ulotki z wizerunkiem firmy. Decydując się na ciekawą fakturę papieru lub druk wklęsły albo wypukły upewnij się, że takie elementy pojawiają się także np. w papierowym menu w Twojej restauracji albo w wizytówkach, które rozdajesz. Zachowaj też spójną kolorystykę związaną z logo lub wystrojem lokalu. W ten sposób zaczniesz budować w klientach określone skojarzenia związane z Twoją marką. Co więcej, oddziałujesz na więcej zmysłów niż tylko wzrok, co zbliży klienta do Ciebie i ułatwi budowanie wizerunku.

Ostatecznie to do Ciebie należy decyzja, czy zainwestujesz w ulotki, czy też nie.

Umiejętne zarządzanie formami reklamy nie jest prostym zadaniem. Jedną rzeczą, która zawsze pomoże Ci podjąć decyzję jest to, czy reklama jest mierzalna i czy daje jakieś informacje zwrotne. Jeśli staniesz przed wyborem różnych form reklamy, z czego część będzie generować jakieś istotne statystyki, a część nie – zawsze kieruj się w stronę tej pierwszej grupy. Marketing, który nie jest mierzalny, jest tak naprawdę ślepy i bezcelowy. Może się okazać, że topisz mnóstwo pieniędzy w coś, co nie przynosi realnych zysków, a przecież nie o to w tym wszystkim chodzi.

 

 

 

 

 

Ocena Artykułu
Twoja ocena
[Głosów: 0 Ocena: 0]
Przejdź do paska narzędzi